wtorek, 22 października 2013

Mirów

Mniej więcej do 2009 r. Mirów był mi znany jedynie przelotnie. Potem zaczął wciągać coraz bardziej i bardziej. W bieżącym roku miałem okazję pomieszkać chwilę na Chłodnej i gruntownie zbadać całą okolicę. Mimo tego, że panuje tam niemiłosierny architektoniczny pier***nik, plomby stawiane w latach 90-tych dobitnie pokazują, jak nieudolnie usiłowaliśmy gonić w tamtych czasach Zachód (i potwierdzają, że była to bodaj najgorsza dekada dla polskiej architektury XX wieku), zaś budowane obecnie wysokościowce nijak nie prowadzą dialogu z budynkami stojącymi tuż obok nich, to jednak coś w tym Mirowie jest, co każe mi tam wracać i na swój sposób się nim zachwycać. Może to zapachy z targu przy Hali Mirowskiej? A może właśnie swoista nieoczywistość i ogromna różnorodność panująca na tym osiedlu.

poniedziałek, 14 października 2013

wracam

wracam, ze zmienioną taktyką. od tej pory będę umieszczał jedno, góra dwa zdjęcia na raz, ale za to częściej. ostatni post błagał o wiosnę, a tymczasem mamy już jesień. dużo się działo, dużo rolek filmu wypstrykałem, czas się podzielić efektami.